dachówka, dachówka ... ale powoli :/
Zaczęli kłaść. Wolno. Ale wreszcie. Okna we wtorek - przełożyliśmy na "po Świętach". Trudno ... dachówka nie będzie jeszcze kompletna w momencie ich montażu.
Zaczęli kłaść. Wolno. Ale wreszcie. Okna we wtorek - przełożyliśmy na "po Świętach". Trudno ... dachówka nie będzie jeszcze kompletna w momencie ich montażu.
Dachówka na dachu, ale jeszcze nie w tej formie, która by nas zadowalała :/ No ale coraz bliżej. Niestety prace na dachu obsunęły się mocno w czasie, ponieważ pogoda nas nie rozpieszczała. Temperatury były dobre ... ale deszcze i silne wiatry nie pomagały zakładać membrany / folii i łatować dachu.
Teraz powinno polecieć. Nadchodzi najbardziej intensywny okres budowy. Nie ma jeszcze dachówki ... ale być może na koniec tego tygodnia pojawią się już okna i drzwi garażowe. Jeśli tak się stanie - tuż po świętach, we wtorek do zamkniętego budynku wejdzie nasz rodzinny elektryk :) Na pierwszego kwietnia (wtorek) mamy umówione tynki ... a tuż potem instalacje wodną i kanalizacyjną :) ...
I tu pojawia się problem. Wbrew wcześniejszym ustaleniom gazownia zaproponowała nam przyłączenie do sieci gazowej dając sobie czas do kwietnia 2009. Trudno nam to zaakceptować, ponieważ przeprowadzka jeszcze w tym roku. Nie mamy jednak chyba wyjścia. Najwyżej przez jakiś czas korzystać będziemy z gazu płynnego, zaś instalacja grzewcza - wewnętrzna zostanie wykonana docelowo. Same kłopoty
Poprzedni tydzień nie zostawił po sobie dużego postępu prac ze względu na warunki atmosferyczne. Ciągle dosyć mocno wiało, co przeszkadzało cieślom w rozkładaniu folii i łatowaniu dachu. Na dzień dzisiejszy mamy ołatowaną całkowicie jedną połać dachu i fragment drugiej (co daje około 60% powierzchni). Rozmawialiśmy dziś z właścicielem firmy, który obiecał nam że we wtorek skończone zostaną prace z folią i łatowaniem, a w sobotę cała dachówka będzie wisieć już na dachu.
Lepiej za to posuwają się prace nad ogrodzeniem. Słupki ogordzeniowe murowane, wykonane już prawie w 100% :). Zostało jeszcze obsadzenie słupków stalowych na dwóch bokach działki.
Lecimy dalej :) Dachu przybywa i nawet ORCAN EMMA nie zniszczył folii, która go przykrywa :) Ze względu na wyjazdy nie byłem na działeczce od czwartku ... i gdy dziś stanąłem przed domem serce mi urosło ze szczęścia :) Dach w połowie zafoliowany. Ogrodzenie coraz większe. Wyjawia się też pierwszy słupek z cegły rozbiórkowej, którą na początku przywieźliśmy na działkę. Wygląda naprawdę staro i bardzo się nam podoba. Murarz się troszkę podśmiewuje pod nosem :) Ale to nas jeszcze bardziej upewnia, że będzie ładnie.
Zostawiliśmy też od razu miejsce na skrzynkę gazową :) Mamy nadzieję że będzie okej i w tym miejscu ta skrzyknka rzeczywiście stanie!
Poniżej pare fotek:
Na placu budowy pracuje momentami nawet 10 osób :) Prace posuwają się do przodu. Więźba jest prawie skończona. Inna ekipa zaczyna prace nad ogrodzeniem. Już wiadomo, że będzie stalowo - drewniane. Na całkowicie stalowe, ozdobne nas nie stać :) Ale może to i dobrze. Drewno w ogrodzeniu będzie kolejnym "wiejsko-rustykalnym" elementem :). Oprócz tego wymurowane zostały już prawie wszystkie ścianki działowe oraz wyrównane szczyty (pod więźbą)
Komentarze