Odpowiedź na zapytania :)
Witajcie :) W związki z kilkoma mailami dotyczącymi odczuć po roku mieszkania ... i błędów chciałbym opisać po krótce pare spraw.
1. Pierwszy błąd jaki popełniśmy to niedostateczne zaizolowanie tarasu przeciw wodzie. Niestety nikt nie powiedział nam, że zanim położymy płytki na tarasie należy posmarować go tzw folią w płynie lub inną substancją uszczelniającą. Zrobiliśmy to w łazience w budynku ale o tarasie zapomnieliśmy. Efekt jest taki, że wilgoć przeciska się przez fugi i odkleja płytki ...
Oprócz tego zbyt mocno nasiąka wodą mur/ściana tarasu, po której spływa woda z samego tarasu. Warto aby płytki skrajne na tarasie miały jakiś gzyms, który sprawi że woda spadnie na ziemię a nie spłynie po ścianie tarasu.
2. Niedostateczne dopilnowanie prac przy kładzeniu dachu... Niestety tu zbyt zaufaliśmy ekipie i sprawdzaliśmy tylko wizualną stronę. Dziś okazuje się że przy solidnej ulewie w jednym miejscu dachu (na szczęście nad tarasem a nie domem) folia pod dachówką została źle położona i woda często przelatuje przez dachówkę i zamiast spłynąć po membranie/folii przedziera się przez podbitkę dachu. Jednym słowem dach nam przecieka.
3. Odporowadzenie wody. W efekcie ostatecznym zrezygnowaliśmy z plastikowych pojemników wkopanych częściowo w ziemię. To dobry pomysł, ale pojemniki bardzo szybko się przepełniały (to zadziwiające jak wiele wody może spaść na dach przez 10 minut solidnego deszczu) i cała woda leciała na działkę.
Po przemyśleniu sprawy całą wodę z dachu poprzez rynny odprowadziliśmy rurami PCV pod ziemią. na boki działki, gdzie z rur wylatuje na powierzchnię... i dalej już betonową rynienką spływa przez otwór w ogrodzeniu do parowu.
Ale tu pojawił się kolejny problem. Mamy 4 rury rynnowe, którymi woda spływa z rynien na dachu. Niestety przy dużej ulwie i sporej powierzchni dachu... 4 rynny nie nadąrzają z przymowaniem całej wody i ... ta przelewa się z rynien dachowych ... prosto na ziemię. Ulewa musi być spora.... ale takie zdarzają się ostatnio coraz częściej. Być może problem polega na tym, że rury PCV , odprowadzające pod ziemią wodę z dachu mają zbyt małą średnicę.
Tyle przychodzi mi do głowy.
Podsumowując.... szczególnie trzeba zwrócić uwagę na dach, odprowadzenie wody i tarasy :)
PS: Udało mi się odebrać budynek (zgłosić go do użytkowania) przed 1.01.2009 r. W związku z tym nie było potrzebne Świadectwo Energetyczne. Z tego co wiem, dla projektów gotowych takie świadectwo nie jest potrzebne ... Od 1 stycznia 2009 trzeba wykonać świadectwo energetyczne dla wybudowanego domu.